Rozgrzewająca herbata na jesień

Wspominałam, że uwielbiam herbatę? Niemal pod każdą postacią (nie przepadam za herbatkami granulowanymi, które tak naprawdę nie mają z azjatyckim naparem nic wspólnego), bez cukru, za to z przyprawami, owocami i odrobiną miodu! Piję przynajmniej dwa-trzy kubki dziennie, to moje obowiązkowe minimum, nawet w lecie w trakcie upałów sięgam po gorący czaj.

Jesień kojarzy mi się nie tylko ze spadającymi liśćmi, ale przede wszystkim z chłodem, który pokonać można w dwojaki sposób: sięgając po kocyk i rozgrzewającą herbatę! Garść dobrego suszu roślin z gatunku Camelia Sinensis jest w stanie zdziałać prawdziwe cuda w połączeniu z naszym rodzimym sokiem malinowym lub sokiem z pigwy. Jednak takie połączenie wydaje się zbyt banalne, aby móc się tym chwalić na blogu, dlatego polecam nieco inny przepis na rozgrzewającą jesienną herbatkę. Bazuje on na owocach cytrusowych oraz miodzie, dzięki czemu dostarczamy sobie nie tylko samą przyjemność wynikającą z picia herbaty, ale także wzmacniamy organizm.

Przepis na rozgrzewającą herbatę na jesień

Składniki na litrowy dzbanuszek:

• 3 czubiaste łyżki dobrej czarnej herbaty (polecam Earl Grey)
• 4 szklanki wody
• 4 goździki
• Plasterek pomarańczy i cytryny
• Pół łyżeczki miodu lub brązowego cukru
• Szczypta cynamonu

Wykonanie:

Do dzbanuszka wsypujemy herbatę, lekko roztłuczone goździki i cynamon. Zalewany wrzątkiem i parzymy około 3-5 minut, po czym przecedzamy przez sitko. Następnie dodajemy plasterek cytryny i pomarańczy do środka (uprzednio sparzone wrzątkiem – pozwala się to pozbyć charakterystycznej goryczki) i, jeśli ktoś lubi słodsze wersje, dodajemy odrobinę miodu (polecam lipowy i wielokwiatowy) lub brązowego cukru.

W wersji jesiennej herbaty dla dorosłych polecam dodanie jednej gwiazdki anyżu, plasterka imbiru oraz 20 ml miodowej lub cytrusowej nalewki (w najgorszym wypadku polecam 20ml smakowej wódki).