Philips Lumea BRI 95500, część serii Lumea 9000, jest jednym z najnowszych i najbardziej skutecznych modeli urządzeń do domowej depilacji IPL. Jak wypada po pół roku testowania? Czy warto w niego zainwestować? Przekonacie się po dzisiejszej lekturze. Drobna uwaga – wpis autorski, nie jest sponsorowany!
Jak działa depilator świetlny IPL Philips Lumea BRI 95500?
O tym, jak działa depilacja IPL wspominałam we wpisie Usuwanie włosków depilatorem IPL. Moje doświadczenie i nie będę powtarzać tamtych informacji. Z najważniejszych rzeczy warto zapamiętać:
Na czym polega depilacja IPL? To zabieg usuwania włosków za pomocą światła o szerokim spectrum działania. Ukierunkowane jest na melaninę w mieszku włoska, niszcząc cebulkę włoska i znacznie zmniejsza jego możliwości regenerowania. Generalnie obowiązuje zasada: im więcej melaniny, tym lepsze efekty depilacji.
Ten model depilatora korzysta z najnowocześniejszej technologii IPL, która stopniowo redukuje wzrost włosów, umożliwiając osiągnięcie długotrwałego efektu gładkości skóry na wiele miesięcy. W rezultacie, po kilku sesjach depilacji, urządzenie jest w stanie zapewnić znaczną redukcję włosków. Czy to gadżet dla każdej kobiety? Nie. Jest bezpieczny do użycia na jasnej do średnio ciemnej skórze i efektywne na ciemnych do ciemno blond włosach. Nie działa natomiast skuteczne na bardzo ciemnej skórze czy jasnych, czerwonych, szarych i białych włosach.
Można go używać zarówno na zasilanie, jak i bezprzewodowo przez około 10-15 minut, co zdecydowanie ułatwia proces depilacji. Pełne zabiegi na całe ciało mogą być wykonane w około 40 minut. Dedykowana aplikacja wysyła na smartfonie powiadomienia, kiedy należy wykonać zabieg. Tam też są notatki i wpisy, jak dokładnie działa depilator i co robić w momencie, gdy włoski nie chcą znikać lub zbyt szybko odrastają. Cały przewodnik w jednej aplikacji, to warto pochwalić!
Na jak długo starcza Lumea BRI 95500?
Philips Lumea BRI 95500 jest zaprojektowany tak, aby przetrwał 20 lat użytkowania, co sprawia, że jest to inwestycja na długie lata. Z drugiej strony mamy ograniczoną liczbę błysków do 450000 impulsów świetlnych. Czy to dużo? Średnio, ponieważ naświetlana powierzchnia skóry jest naprawdę mała. Nie bez powodu zabieg należy powtarzać co dwa tygodnie do momentu zauważalnych efektów (wstępnie należy wykonać 12 zabiegów). Gdy jednak już włoski znikną, to pozostaje jedynie wykonać zabiegi uzupełniające co kilkanaście tygodni.
Bardziej zastanawia mnie jednak kwestia chipów w nakładkach depilatora. Czy każde błyśnięcie jest odnotowywane i odejmowane od całej liczby impulsów? Czy urządzenie faktycznie jest tak dobre, że wystarczy kupić nową nakładkę i będzie działać dalej, czy konieczna jest regeneracja lampy IPL albo po latach zakup nowego modelu? Cóż, na to pytanie nie mogę znaleźć odpowiedzi. Może ktoś z marketingowców Philipsa znajdzie ten wpis i mi odpowie w komentarzu 😉
Ile kosztuje Lumea Prestige 9000 IPL BRI955/00 SenseIQ?
I tu wychodzi największa wada depilatora IPL. Urządzenie kupiłam w grudniu 2022 roku i kosztowało wówczas 1609 zł (z kodem promocyjnym na stronie sklepu). Dziś to wydatek 2099 zł (lipiec 2023). Bardzo znacząca podwyżka, której nie jestem w żaden sposób wytłumaczyć. Czym różnią się poszczególne modele urządzenia? Liczbą końcówek – uważam, że tak naprawdę wystarczą dwie końcówki – do ciała i ta do części wrażliwych (partie twarzy, pachy i bikini).
Czy się opłaca? Biorąc pod uwagę liczbę 12 zabiegów tylko na całe nogi, które u kosmetyczki wynoszą 2400 zł (99 zł jedna cała noga, czyli jednorazowo 198 zł razy 12 zabiegów, cena w jednym salonie w Lublinie), to tak, to jest bardzo opłacalny zakup. Boli jedynie jednorazowo tak duży wydatek, na jaki wiele osób po prostu nie stać. Dobrą propozycją jest zakup ratalny, bo miesięcznie wychodzi tyle samo rata co wizyta w salonie kosmetycznym. Jednak nadal jest to naprawdę drogi zakup, który należy przemyśleć.
Efekty użytkowania depilatora Lumea Prestige po 6 miesiącach
Czy po regularnych zabiegach widać efekty? Tak! Po pół roku używania IPL mogę twierdzić, że zniknęło mi około 90% wszystkich włosków. Te, co odrastają, to są ewidentnie pominięte włoski, są ciemne i grube, a nie jasne i bardzo, ale to bardzo delikatne. Dzięki temu przy kolejnych zabiegach wiem, które partie naświetlić.
Czy zabieg IPL boli? Hmm, to zależy od strefy i stopnia wrażliwości danej osoby. Troszkę tak, jednak jest to ból porównywalny do tego, jaki powoduje klasyczny depilator. Z drugiej strony jeśli włoski są nieco dłuższe, to podczas puszczania wiązki ulegają spalaniu i ten zapach spalonych włosów jest najbardziej uciążliwi podczas całego zabiegu.
Największą zaletą omawianego sprzętu jest brak jakichkolwiek wrastających włosków. Znika problem zapalenia mieszków włosowych i podrażnionej, czerwonej skóry. Na mocy 4 albo 5 przy ciemniej karnacji i ciemnych włosach Lumea zdała efekt śpiewająco! Czy kupiłabym drugi raz taki depilator? Tak! Jednak warto brać pod uwagę, że mój zakup był przemyślany i miałam już wcześniejsze doświadczenie w depilacji IPL w salonie kosmetycznym i wiedziałam, że ten rodzaj zabiegów jest dla mnie bezpieczny i przede wszystkim skuteczny!
Gdybym mogła coś doradzić przed zakupem, to właśnie taka jedna wizyta u kosmetyczki, by przetestować reakcję skórną oraz stopień bólu przy zabiegu (jakiś jest, nie oszukujmy się, to nie jest bezbolesny zabieg). I poprzedzone właśnie takim profesjonalnym zabiegiem polecam Philips Lumea, bo już wiadomo, co i jak robić i czego się spodziewać.
Wpis nie jest w żaden sposób sponsorowany, bazuje wyłącznie na moim osobistym doświadczeniu!