Naturalne maseczki i peelingi, które przygotujesz sama w domu

Naturalne maseczki i peelingi, które przygotujesz sama w domu

Ostatnio zachwyciłam się samodzielnym przygotowywaniem niektórych kosmetyków w domu. Wynika to z jednego, prostego faktu: sklepowe, często reklamowane w telewizji i w internecie kosmetyki wielokrotnie mnie zawiodły. Nie działały tak, jak powinny: skóra nadal nie była nawilżona, wygładzona ani też nie pozbyłam się problemu nadmiernego sebum. Efektu brak, portfel pusty no i jak tu być zadowoloną?

Postanowiłam postawić na stare, ale skuteczne metody oczyszczania twarzy, czyli samodzielne przygotowane maseczki na bazie glinki, peelingi cukrowe oraz kawowy body scrub. Dlaczego? Przede wszystkim są to naturalne, ekologiczne kosmetyki: nie mają żadnych konserwantów, parabenów, pochodnych ropy naftowej, silikonu ani alkoholu. Ponadto nie muszę dodatkowo płacić producentom za ich promocję w mediach. Zaś trzeci, najważniejszy powód – pięknie pachną, są skuteczne i tanie w przygotowaniu!

Glinka ze sklepu czy samodzielnie przygotowana w domu?

Maseczki i peelingi ze sklepu? Dla mnie są często przereklamowane, jak chociażby glinka do twarzy marki L’Oréal, bardzo się nią rozczarowałam, a za opakowanie zapłaciłam ponad 40 złotych. Po kilkukrotnym użyciu skóra nie była ani zbyt miękka, ani oczyszczona ani wygładzona. Jako alternatywę postanowiłam kupić aktywator do glinek z kwasem hialuronowym i D-panthenolem, a także glinkę w proszku (zielona do cery mieszanej oraz ghassoul o działaniu matującym i wygładzającym) – okazało się to prawdziwym strzałem w dziesiątkę! Nie dość, że w dobrej cenie, to na dodatek taki domowy, ekologiczny kosmetyk naprawdę działa. Skóra  po serii maseczek jest oczyszczona, rozjaśniona (ale to nie znaczy, że błyszczy!) i nie mam takiego problemu z porami i nadprodukcją sebum.

Moim odkryciem zimy 2018 roku okazały się produkty marki Nacomi – polskiej firmy przygotowującej fantastyczne pod względem zapachowym i działania naturalne kosmetyki w naprawdę dobrych cenach. Aktywator do glinek i maseczek w proszku kupiłam za 12zł, zaś glinkę ghassoul za 13zł (drogeria Ekobieca). Do tego dodaję mój ulubiony olejek herbaciany i profesjonalna, naprawdę skuteczna maska na twarz gotowa!

Drugą firmą godną polecenia jest BioCosmetics: 100 gram zielonej glinki to wydatek około 9złotych, zaś 125 gram korundu o mikrodermabrazji kosztuje mniej niż 10złotych. Firma posiada także ciekawą ofertę kwasów kosmetycznych, jednak nie miałam odwagi jeszcze ich użyć w domu, dlatego nie jestem w stanie ich zarekomendować. Może ktoś z Was uch używał? Warto je kupić? Który polecacie do cery tłustej? I mieszanej? Poluję jeszcze na maskę algową (kiedyś u kosmetyczki zapłaciłam 60 złotych za tego typu usługę!) i czarne mydło Savon Noir także z Nacomi. Jak tylko je kupię i stestuję, to dam znać, czy warto je kupować.

Peeling cukrowy i peeling kawowo-solny do ciała

Mój cukrowy peeling do ciała to nic innego jak mieszanka drobnego cukru, olejków, oliwki dla dzieci oraz olejków eterycznych. Moim drugim hitem jest peeling kawowy i chociaż ten pozostawia na skórze dość nieprzyjemny zapach, to jednak decyduję się na jego używanie ze względu na świetne właściwości ścierająco-wygładzające. Jeśli chcę postawić na mocny zapach, to wybieram sklepowy peeling do ciała Tutti Frutti – polecam ze względu na mocny, owocowy zapach oraz szorstką strukturę kosmetyku.

Podstawowy przepis na peeling cukrowy na opakowanie ok. 100 gram: ½ szkl drobnego cukru, 15 kropli olejku herbacianego na zapach, 3-4 łyżki oliwki Bambino oraz 20-25 kropli olejku (ja wybrałam  olejek winogronowy i Inca Inchi od Nacomi, który ma dużo witaminy A i E rewelacyjnie działających na skórę). Wszystko razem należy wymieszać drewnianą łyżką i zamknąć w szczelnym opakowaniu. Taki peeling stosuję raz w tygodniu.

Przepis na peeling kawowy, tak zwany body scrub, na opakowanie 100 gramowe: 10 łyżek zmielonej kawy (polecam najtańszą, szkoda wydawać więcej na tego typu kosmetyki), 5 łyżek drobnej soli, 2-3 łyżki oliwki dla dzieci oraz jedna łyżeczka cynamonu lub 10 kropli olejku z winogron. Całość bardzo dokładnie mieszamy, powstanie pasta o intensywnym zapachu. Ponoć taki peeling kawowy świetnie działa na cellulit. Moim zdaniem najlepszy jest ruch i zdrowa dieta, ale kto wie, jaką moc posiada taki domowy kosmetyk.

Obecnie tak bardzo spodobał mi się temat samodzielnego robienia kosmetyków, że planuję poszerzenie swojej wiedzy na ten temat i naukę robienia musujących kul do kąpieli na bazie sody oraz zapachowych świec do aromaterapii. Dużo inspirujących, ale na chwilę obecną dla mnie nieco za trudnych, przepisów na domowe kosmetyki znajdziecie na stronie https://ecospa.pl/artykuly/jak-zrobic-domowe-kosmetyki. Może kiedyś uda mi się przygotować takie kosmetyki domowej roboty na prezent dla najbliższych?



Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments