Superfood na jesień w polskiej odsłonie

Superfood na jesień w polskiej odsłonie

Chociaż nie przepadam za angielskim określeniem superfood, to jednak musze pochylić czoła przed tym sposobem żywienia. Superfood na jesień w polskiej odsłonie to nic innego jak określenie nieprzetworzonej, naturalnej żywności dostarczającej mnóstwo witamin, mikroelementów i składników odżywczych. Tym, co media, influencerzy i specjaliści żywienia dumnie określają mianem super żywości, nasze babcie cieszą się już od wielu lat, bo to na ich jesiennych stołach goszczą jabłka, orzechy, miód, a także dynia i żurawina.

Dary natury: jabłka, orzechy, miód

O tym, że nasz jadłospis powinien uwzględniać zarówno składniki energetyczne (dostarczane w postaci białka, węglowodanów i tłuszczy) oraz składniki ożywcze (wspomniane już witaminy i mikroelementy), wie niemal każdy z nas. Jednak dość szybko zapominamy o tym w gruncie rzeczy ważniejszym aspekcie pożywienia i dopiero wtedy, gdy zaczynamy czuć się słabo, coraz częściej chorujemy lub zaczynamy rozpoznawać objawy braku witamin, przypominamy sobie o składnikach odżywczych. Suplementy diety ich nie uzupełnią w należyty sposób. O zdrowie warto zawalczyć znacznie wcześniej i przede wszystkim systematycznie, sięgając po produkty bogate w wartości odżywcze. Należą do nich nasze polskie jabłka, różnorodne miody oraz orzechy, które posiadają wysoką gęstość odżywczą.

Superfood: lista polskich produktów

Chociaż od 2007 roku wedle wytycznych EFSA (Europejski Urząd Bezpieczeństwa Żywności) nie można określać mianem superfood produktów, które nie posiadają specjalnego oznaczenia medycznego, to jednak w sieci można znaleźć listy superfood, w których królują nasiona chia, quinoa (komosa ryżowa, czyli kasza quinoa jest przepyszna w połączeniu z zupa pomidorową!), spirulina, chlorella i inne, nieco egzotyczne dla nas produkty, zapominając o naszych polskich, ale jakże pożywnych i zdrowych darach natury. Uważam, że rodzime włoskie orzechy w niczym nie ustępują swoim właściwościom niż kokos lub owoce acai.

Superfood - orzechy włoskie

Polskie superfood:

Jabłka: kto je codziennie jabłko z rana omija lekarza! Jedno czerwone jabłuszko, zaledwie 100kcal, a dostarcza nam ponad 3 gramy błonnika. Dwa jabłka pokrywają dzienne zapotrzebowanie na witaminę B1 oraz w znacznych ilościach na witaminę B2 i B6, obniżają poziom złego cholesterolu, a dzięki zawartym w nich polifenolom chronią organizm przed wirusami i bakteriami.

Orzechy włoskie: wystarczy zjeść tylko 3 duże orzechy dziennie, aby pokryć zapotrzebowanie na dobową dawkę kwasów omega-3. Orzechy dostarczają spore dawki białka, kwasu foliowego, magnezu, witaminy E oraz błonnika. Obniżają ryzyko zachorowania na choroby serca oraz nadciśnienia. Mimo swej kaloryczności nie tucza, ponieważ nie sposób ich wiele zjeść: mieszanka białka i tłuszczy oraz błonnika skutecznie syci na długi czas. Ponadto osoby jedzące orzechy włoskie niwelują ryzyko zachorowania na cukrzyce typu 2.

Miód: bogaty w probiotyki i enzymy miód można jeść zarówno do kanapek (polecam grahamkę z miodem i z białym serem), jak i stosować jako dodatek do sosów, ciast i mlecznych śniadań. Świetny jest także napój miodowy z cytryną – należy jedynie pamiętać, aby nie mieszać go z gorącą woda, inaczej traci swoje właściwości.

Dynia: ogromna dawka witaminy A, C, magnezu, potasu i wapnia, a także beta-karoten (nadający jej charakterystycznego, ciepło miodowego koloru). Silny przeciwutleniacz hamujący procesy oksydacyjne i nowotworowe. Polecana dla osób mających problem ze wzrokiem i potrzebujących większych dawek witaminy A (a o tym, jak dbać o wzrok przeczytacie tutaj).

Żurawina: ogromna dawka witaminy C, beta-karotenu, a także polifenoli sprawia, ze żurawina w większych dawkach działa jak antybiotyk, lecząc często pojawiające się u kobiet zapalenie pęcherza moczowego. Zawarte w nich flawonoidy dobroczynnie wpływają na pracę układu krwionośnego oraz eliminuje kancerogenne komórki z organizmu. Należy jedynie pamiętać, aby jeść żurawinę lekko słodzoną (ta suszona zawiera w sobie aż 50% cukrów!) lub pić sok niesłodzony.

Witaminy na odporność w jesiennej kuchni

Co można przygotować z powyższych składników? Wiele dobrego! Gęsty krem z pieczonej dyni, jabłka z orzechami i miodem z piekarnika, napój na bazie miodu i cytryny (pity codziennie na czczo!), sos żurawinowy do sztuki pieczonego mięsa lub zapiekanego serka pleśniowego, makaron z dyni lub muffinki dyniowe z dodatkiem miodu, a także szarlotkę z żurawiną na placku miodowym, zaś orzechy można dodać niemal do wszystkiego: musli, jogurtu, owsianki, sałatki i jako samodzielna przekąska.  A jeśli dodamy do tego wszystkiego ziarna kakao, kurkumę, imbir lub czosnek, to mamy podwójne superfood!

Mamy więc witaminy na odporność zawarte w zwykłych, dostępnych na targu produktach: witamina C, witamina A oraz K (ta głównie znajduje się w miodzie). A jeśli dopadnie nas przeziębienie lub inna choroba, to warto wówczas zamiast po leki, sięgnąć po domowe sposoby na przeziębienie. A o nich napiszę już wkrótce!

Źródła naukowe:

  • http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,30063,orzechy-wloskie-moga-zmniejszac-ryzyko-cukrzycy-typu-2.html
  • http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,406176,zurawina-zapobiega-rozwojowi-raka-jelita-grubego-u-myszy.html
  • http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,404811,jablko-przed-zakupami-czyli-zdrowsza-zawartosc-koszyka.html
  • http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,29855,gdy-dziecko-polknelo-bateryjke-miod-moze-uratowac-zycie.html
  • http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/news,392655,dynie—slow-food-dla-zdrowia-i-wygladu.html


Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments