Przepis na sernik: ciężki, syty, najlepszy na świecie!

Przepis na sernik: ciężki, syty, najlepszy na świecie!

W sumie troszkę Was oszukuję, bo to przepis mojej mamy, ale jedna rzecz się zgadza – to taki sernik babciny, ciężki, syty, pełen rodzynek lub brzoskwiń. Cudo na stole. Klasyka prawdziwego miłośnika ciast. Niebo w gębie.

Wychowałam się w domu, w którym na każdą niedzielę piekło się blaszkę ciasta. Co prawda tę piękną zasadę stosuję także w swoim domu, jednak teraz serniki są u mnie dość rzadko, bo obecnie eksperymentuję z nowymi przepisami i przede wszystkim znacznie mniejszymi porcjami (nie wielka blaszka, lecz torciki 18cm średnicy). Mój przepis na sernik przekazała mi mama i stanowi on pewnego rodzaju rodzinny sekret. Kiedy goście i znajomi pytają, jak zrobić taki klasyczny sernik, to moja mama uśmiecha się delikatnie i mówi bardzo ogólnie, bez zdradzania konkretnej ilości składników. Teraz w sieci można znaleźć mnóstwo recept na serowe ciasto-chmurki, bo jak inaczej nazwać sernik, który w głównej mierze składa się z mleka, śmietanki i odrobiny twarogu? Takie fit serniki to nie moja bajka. Jeśli miałabym polecać jakiś blog w sieci, to Moje wypieki spełniają podstawowe kryteria: jest serowo, jest tłusto, niby niezdrowo, ale najpyszniej! Ale i tak nic nie pobije sernika mojej mamy: ciężkiego, sycącego, pachnącego skórką pomarańczową i miłością!

Pomarańcze z goździkami

Przepis na klasyczny sernik

Składniki na sernik:

  • 2 kg półtłustego, suchego sera twarogowego (najlepiej kupić go na targu u jakiejś babci na wsi, ale uwaga – trzeba mieć sprawdzone źródło, aby nie pachniał wsią)
  • 8 dużych jajek
  • 2 szklanki cukru (lub cukru pudru)
  • 1 kostka prawdziwego masła
  • 4 opakowania budyniu waniliowego
  • Cukier waniliowy (możesz go zrobić samodzielnie – tutaj jest przepis na prawdziwy cukier z wanilią)
  • Opakowanie herbatników (ok. 15 sztuk)
  • 2 paczki skórki pomarańczowej
  • Puszka brzoskwiń lub opakowanie rodzynek (kto co lubi, ja kocham serniki z obiema wersjami!)
  • Polewa: 2 czekolady deserowe i 1 czekolada mleczna/Lukier cytrynowy/cukier-puder

Wykonanie ciasta:

Ser należy trzykrotnie zmielić przez maszynkę. To najbardziej żmudna i brudząca czynność, ale warto się poświęcić! W misie miksera stopniowo ubijamy masło z cukrem, dodając powoli jajka. Powinna wyjść gładka, puszysta masa. Do niej powoli dodajemy zmielony ser. Uwaga! Taka ilość może sprawić, iż składniki nie zmieszczą się w misce i trzeba będzie ją przelewać do większego pojemniczka. Następnie, po utarciu sera, dodajemy cztery opakowania budyniu i miksujemy. Teraz jest czas na dodanie skórki pomarańczowej i/lub rodzynek, które na tym etapie trzeba wymieszać ręcznie, mikser często nie radzi sobie z tak ciężką masą serową. Blaszkę należy posmarować masłem (zarówno dno, jak i boki) i ułożyć na dnie herbatniki (miłośnicy sernika krakowskiego, czyli tego z ciastem kruchym na dnie, mogą uprzednio przygotować swój ulubiony spód). Następnie przekładamy połowę masy, układamy pocięte w plasterki brzoskwinie i wylewamy resztę masy całość jest naprawdę ciężka!). Pieczemy w temperaturze 170 stopni przez około 2 godzin.

Na początku sernik pięknie urośnie, a potem już po wyłączeniu piekarnika opadnie. Nie wiem, czemu się tka dzieje, ale mi w żaden sposób t nie przeszkadza. Liczy się smak. Na drugi dzień (tak, sernik wiedeński stygnie kilka godzin!) przygotowujemy polewę: na 4 łyżkach mleka nad parą rozpuszczamy dwie tabliczki deserowej czekolady i jedną mleczną (dzięki temu polewa nie jest zbyt słodka!); lukier (cukier puder mieszamy z cytryną) lub obsypujemy samym cukrem-pudrem. Sernik jest ciężki, syty, nie za słodki, idealny do kawy lub popołudniowej herbaty. Nie ukrywam, iż często sięgam po niego zamiast kanapki na śniadanie, bo tak bardzo nie mogę się doczekać, aż wyląduje w moim brzuszku. I nie pytajcie mnie, ile ma kalorii i czy jest ciężki, dla mnie to ideał sernika. Niebo w gębie!



Subscribe
Powiadom o
guest
4 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Olo Pawluczuk
Olo Pawluczuk
1 rok temu

Przepraszam, ale to się kupy nie trzyma: chyba najpierw ubija się jajka z cukrem, a potem dodaje masło!

Magda
Magda
26 dni temu

Jakiej średnicy jest blacha? Bo nigdzie to nie zostało zapisane, a Pani przepis to dokładnie coś czego szukałam od dłuższego czasu🙂